Strona główna / Recenzje / Recenzja – Młody – Modus Operandi

Recenzja – Młody – Modus Operandi

„To jest jego MODUS OPERANDI…

Niełatwo jest recenzować coś, co tak mocno wymyka się typowym ramom. Choć Modus Operandi Młodego jest po brzegi wypełnione rapem, to przede wszystkim stanowi seans „filmowy”, którego projektorem staje się nasz własny mózg.

Niełatwo też oceniać coś, co w Waszych głowach będzie wyglądało zupełnie inaczej – bo choć Modus Operandi ma jedną fabułę, to lokacje i obrazy, jakie stworzycie, mogą różnić się od tych, które powstają w mojej wyobraźni.

I w końcu niełatwo recenzować dzieło, w którym tak ogromną rolę odgrywa „pierwsze wrażenie”. Tu każdy detal ma znaczenie – czas, miejsce, nastrój… wszystko.

Modus Operandi Młodego to godzinny seans dźwiękowy stworzony, jak mówi autor, do słuchania w skupieniu, najlepiej z zamkniętymi oczami. To nie jest typowy album – to doświadczenie, tak ulotne i jednorazowe, że pierwszy odsłuch definiuje absolutnie wszystko. Jak w filmie, który rozwija fabułę minuta po minucie, a gdy poznamy ją całą, ponowne oglądanie nigdy nie wywoła już takich samych emocji.

A emocje grają tu pierwsze skrzypce. W Modus Operandi to one prowadzą słuchacza, a Młody świadomie i precyzyjnie nimi steruje. Muzyka wprowadza nas w trans, w stan pełnej immersji. Gdy tylko przekroczymy próg tego świata – nie ma odwrotu. Psychodeliczny klimat, jaki kreuje autor, sprawia, że strach i niepokój stają się wręcz namacalne.

Sama historia to miód na uszy dla fanów klimatu noir. To opowieść o tym, jak cudze decyzje potrafią determinować życie zupełnie innej osoby, jak każdy gest może przynieść konsekwencje – nawet te odległe, bolesne i nieuchronne. Fabuła jest spójna, tajemnicza, pełna zwrotów akcji rodem z powieści Agathy Christie – choć jej ciężar i brutalność bliższe są prozie Jo Nesbø niż „cozy crime”.

Najważniejsze jest jednak to, że w Modus Operandi fabuła rozwija się przez rapowane utwory. W rolach bohaterów usłyszymy m.in. AdMę, Waldemara Kastę, Bartka KOKO czy Penxa, a narratorem jest sam Młody. Dobór głosów jest znakomity – szorstka barwa Kasty idealnie pasuje do roli detektywa, a zmysłowy, chłodny ton AdMy świetnie oddaje charakter bezkompromisowej lekarki medycyny sądowej. Każda postać ma tu własną przeszłość i motywacje, a nic nie jest jednowymiarowe. Wszystko jest chropowate, ciężkie, niepokojąco prawdziwe.

Modus Operandi to spektakl, który warto przeżyć. Opowieść, którą warto poznać. Rap, którego warto posłuchać. Ten unikatowy na polskim rynku projekt redefiniuje sposób, w jaki odbieramy muzykę. To album, który należy odsłuchać od pierwszej do ostatniej sekundy, w całości, bez przerw, w pełnym skupieniu.
Album, który naprawdę słucha się tylko raz — ten pierwszy raz, najgłębszy i najistotniejszy.

Ocena w skali Dykty: 5/5

Ocena: 5 na 5.

Jeśli chcesz mieć ten materiał w swojej kolekcji, preorder wydania DVD jest dostępny do 8 grudnia. Wersja digital jest już dostępna na: https://numerosiem.pl/

Więcej o projekcie poniżej:

Tagi:

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *