Recenzja – suchy-majk – Sztuka Mówienia

Przekazywać myśli trzeba umieć

Na polskiej rap scenie coraz trudniej odszukać artystów, którzy dają powiew świeżości, a równocześnie wiedzą jak robić rap. Nowa fala, która tak buja młodymi często niewiele ma wspólnego z prawdziwym hip hopem. Nie chce brzmieć jak Dziaders, ale aktualnie „hip hop chce się ruch*ć z popem”, a efekty tego są… sami wiecie jakie

Na szczęście są nadal raperzy, którzy wiedzą jak się robi hip hop. Cieszy to tym bardziej, że robią to też młode, mniej rozpoznawalne ksywy. Wśród nich suchy-majk – jeden z świeżych nabytków wytwórni MaxFloRec, który wydał jakiś czas temu solowy album, który przejdzie bez echa, a jest pretendentem do jednego z lepszych albumów rapowych w tym roku. Rozgłos to temat na inny felieton, teraz chciałbym się skupić na tym jak brzmi prawdziwy hip hop.

„Sztuka mówienia” to zbiór 18 utworów stworzonych na przełomie kilku ostatnich lat. Taki przekrój pozwala, by album był opowieścią różnych etapów życia suchego-majka. Trzeba przyznać, że chłopak potrafi opowiadać. Jak sam mówi suchy-majk „Ten album to nie zlepek numerów – to zbiór dni, opis uczuć, przemyśleń i komentarz tego, co działo się wokół mnie.” Dzięki temu każdy może poznać rapera oraz to, co czuł.

Suchy-majk nie goni za trendami, jest sobą i dużo mówi o sobie. Stąd w tekstach pełno czasowników w pierwszej osobie. Dla rapera nie jest ważna liczba wyświetleń, nie obchodzi go zdanie innych – chce wyrazić siebie i przelać swoje myśli na kartkę. Przez wiele lat hip hop był najlepszą formą, do tego typu ekspresji, a suchy robi to doskonale.

Linijki pełne szczerości, żadnych kompromisów, brak działań pod publiczkę – Cogito ergo dicere – Myślę, więc mówię, parafrazując łacińską sentencje. Byłem, zrobiłem, zje*ałem , suchy-majk nie szczędzi w słowach i jest bardzo naturalny w tym wszystkim. To m.in. dlatego ta płyta jest jedną z najbardziej „hip hopwych” w swoim gatunku, pośród wydanych w 2023 roku.

Same słowa byłyby jednak niczym bez tego, dzięki czemu wiemy (choć coraz rzadziej), że słuchamy hip hopu. Chodzi oczywiście o muzykę. Na Sztuce Mówienia znajdziemy takich producentów jak Bodhi, Gibbs, Winyla Trzaski, Ape One, KPSN, Isekai czy Jarxx. Wszystkich łączy wspólny mianownik – zamiłowanie do klasyki gatunku, bez zbędnych syntetycznych „new wave’owych” brzmień.

Suchy-majk miał czas aby dopracować ten album, poeksperymentować z brzmieniami. Wbrew temu co myślicie, to nie jest smętna i nudna płyta kolejnego rapera, któremu marzy się powrót do roku 2000. Nie – tu mamy nowoczesny rap, ale w brzmieniu ściśle utrzymanym w ramach tego jak definiuje się hip hop. Znajdziemy tu nowo szkolne brzmienia, ale nie są one przesiąknięte tandetą.

Sztuka Mówienia suchego-majka to mocna pozycja na tegorocznej liście premier i powinien posłuchać ją każdy słuchacz rapu. Stylówka i wokal jest niepodrabialny, a tego bardzo aktualnie brakuje na polskiej scenie. Więc jeśli nie znasz suchego majka, to dzięki tej płycie dowiesz się o nim sporo. Przy okazji zatęsknisz za tym, jak ta muzyka powinna brzmieć.

Ocena w skali Dykty 5/5

Rating: 5 out of 5.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *