Młody artysta Płatek zaprezentował teledysk do utworu „Chwila” promujący, wydany własnym sumptem album „Szelma”. Równocześnie artysta ruszył ze sprzedażą limitowanej fizycznej wersji albumu.
„Chwila” to najbardziej nostalgiczny z trzech dotychczasowych singli, opowiada o etapach podnoszenia się z porażki, od momentu upadku, po akceptację popełnionych błędów aż do wyraźnej deklaracji zaciśnięcia zębów i walki o szczyt. W minimalistycznym teledysku Płatek z zawstydzeniem opowiada nam o pogodzeniu się z przegraną, lecz poprzez muzyczną retrospekcję udowadnia, że zawsze dawał z siebie 100%, bez względu na to czy występował przed telewizyjnymi kamerami czy w kameralnych wypełnionych po brzegi klubach. – możemy przeczytać w opisie do utworu.
Premiera klipu rozpoczęła sprzedaż fizycznych egzemplarzy „Szelmy”. Album swoją internetową premierę na kanałach streamingowych takich jak YouTube i SoundCloud w kwietniu tego roku. Jednakże dopiero teraz fani będą mogli trzymać limitowany egzemplarz albumu w swoich rękach.
Szczegóły jak zamówić album znajdziecie na FanPage https://www.facebook.com/platektoszelma
Płatek to zwycięzca konkursu „Zrób głośniej z T-Mobile na Off Festivalu”, uczestnik telewizyjnego show Must Be The Music, to artysta który bez pomocy wytwórni zagrał ponad 60 koncertów w całej Polsce i wydał w tym czasie 3 entuzjastycznie przyjęte EPki.
W ciągu ośmiu miesięcy stworzył swój pełnowymiarowy album. Zadbał o każdy detal wydawnictwa: muzykę, teksty, wokal a nawet szatę graficzną. Nie pozostawił miejsca na przypadek, „Szelma” jest dopracowaną w najmniejszym detalu historią 25 letniego mężczyzny który pełni świadom swojej artystycznej duszy, wie jakich „narzędzi” użyć, aby muzyką pokazać szerokiej publiczności swoje życie.
Album zaskakuje zróżnicowanym brzmieniem (jak choćby singlowe „Serce w żebrach” czy „Chwila”) oraz spójnym dla wszystkich numerów, ciepłym wokalem Płatka. Teksty są ciekawą mieszanką melodyjnego rapu oraz poetyckich metafor choć zdarza się, że utwory są odzierane i z tej otoczki (teledysk „Comprende”). Zestawiając album z EPkami sprzed kilku lat, widać rozwój Płatka jako artysty.
