Recenzja #27 – MMs x Puosiu – Dwa Impulsy

dwaimpulsy

„Nie mamy czasu na innych – to dwa impulsy są”

Chociaż nie mamy w zwyczaju recenzować nielegali, to postanowiłem zrobić wyjątek. Z tymi Panami miałem styczność już wcześniej, przy okazji tworzenia szóstego wydania audycji DyktaStation. Zaciekawili mnie swoim stylem i lekkością z jaką tworzą swoją muzykę. MMs i Puosiu to dwójka młodych raperów pochodząca z Krosna i Korczyny. W Maju tego roku wydali Mixtape pt. „Dwa impulsy”, który sądząc po wyświetleniach na YT nie odniósł wielkiego rozgłosu. Szkoda, bo materiał jest na wysokim poziomie i godny polecenia każdemu kto lubuje się w tych klimatach. A jakich? Kto słuchał szóste wydanie DyktyStation już wie, reszcie postaram się przybliżyć ten album. Być może dzięki tej recenzji parę osób sprawdzi ten mixtape.

To co najbardziej uderza na początku to różnorodność tego mixtape’u. Znajdziemy tutaj luźne szybkie tracki, a zarazem wolniejsze i spokojniejsze rytmy. Duet jest bardzo elastyczny i świetnie radzi sobie na różnych prędkościach uderzeń, dostosowując tematykę tekstu. Całość ma nowoczesne brzmienie, gdyż nawet na spokojniejszych bitach nawiązujących do klasyki znajdziemy newschoolwe wstawki. Duet świetnie się bawi tworząc muzykę i to słychać dowodem może być bitwa freestylowa w formie przerywnika na albumie. Tam najbardziej widać z jaką lekkością i humorem przychodzi im tworzenie. Sam pomysł na stworzenie takiego „kawałka” wydaje mi się być bardzo oryginalny i dobry. A kto tą walkę wygrał? No cóż niech Vox populi przemówi sam.

Kto jest lepszy na bicie? Trudno stwierdzić, obaj panowie trzymają równy poziom i wzajemnie się uzupełniają. Żaden z nich nie odstaje lirycznie ani technicznie. Dzięki temu słucha się ich bardzo przyjemnie, a całość wydaje się słuchaczowi być jednolitą dobrze skomponowaną całością. Chociaż odnoszę lekkie wrażenie, że MMs lepiej czuje się na bardziej refleksyjnych i „głębszych” tekstach niż jego mikrofonowy partner, ale to tylko moja osobista opinia. Przyśpieszenia to żaden problem dla tej dwójki i pokazują nam to w wielu miejscach na tym albumie.

Dwa Impulsy to nowoczesny rap w dobrym wydaniu. Młodzi raperzy udowadniają nam, że mają dobre umiejętności, potrafią bawić się muzyką i robią to dobrze. Płyta jest lekka w odbiorze i taka wydaje mi się miała być. Z pewnością spodoba się fanom lekkich nowoczesnych brzmień. Nie jest to mega wybitne dzieło i objawienie niczym Małpa ze swoim „Kilka numerów o czymś”, ale lekka przyjemna płyta, która byłaby dobrym przerywnikiem i oddechem przy przesłuchiwaniu „cięższych brzmień. Nigdy tego nie robię, ale poniżej udostępnię odsłuch tego albumu, aby każdy mógł sprawdzić o czym ja tu piszę.

Ocena w skali nielegalnej Dykty 3,5/5