Rok 2015 już dawno został w naszej pamięci. Część ludzi realizuje swoje postanowienia noworoczne, a inni złamali je już jakiś czas temu ;). Mieliście także okazje zapoznać się podsumowaniem roku które specjalnie dla nas napisał Kościey oraz Czeski. Przyszła pora aby zapoznać was z drugą częścią naszego kalendarium najciekawszych płyt miesiąca.
Lipiec – Zetenwupe – Bejbo
Mimo, że aktualnie połowa składu Zetenwupe nie ma zbyt dobrych relacji z Alkopoligamią, to dzięki nim udało się wydać bardzo ciekawy album idealny na lipcowe dni. Klimatyczny, nie banalny, energiczny i lużny. Te słowa najlepiej opisują album Mady i Kaietanovicha. Okres wakacyjny nie jest zbyt bogaty w wydawnictwa muzyczne, ale na szczęście Zetenwupe pozwoliło na odrobinę świeżego i chłodnego wiatru w te upalne dni.
Sierpień – Leh – Podwórka pytają kiedy płyta
Kiedy płyta? Ano właśnie w sierpniu. Wakacje stały pod znakiem Alkopoligamii. Sierpień bardziej obrósł nam w albumy i wybór był trudny. Poza Lehem ciekawe albumy wydali także Kartky oraz Sarius. Trudno było też pominąć luźny mixtape Alkopoligamii pt. LoveYourSongs. Jednak to PPKP zasługuje na miano płyty sierpnia. Wytwórnia Mesa zaczyna inwestować w młode i interesujące talenty i im się to opłaca. Leh to dosyć elastyczny raper, który na swoim albumie pokazał, że potrafi się dostosować do bitu. Czasem coś przyśpieszy, czasem zwolni tempo, a czasem coś zanuci (chyba wzorcem dla młodego reprezentanta Alkopoligami jest sam Ten Typ Mes). Kto przypadkiem pominął ten album niech nadrabia zaległości.
Wrzesień – Homex – HX
Były reprezentant Fandango postawił na niezależność i stworzył bardzo ciekawy album. Nie znajdziemy tutaj energicznych i żywych brzmień. Za to znajdziemy mnóstwo bitów odziałujących na nasze zmysły i dobrych tekstów, których najlepiej słuchać z zamkniętymi oczami. Homex to także producent, więc w pewnej części sam wyprodukował ten album co dało mu jeszcze większą swobodę do tego jak album ma brzmieć. Raper w jednym z wpisów na Facebooku pewny siebie określił, że to będzie piękny album – nie pomylił się. HX to dobry album warty uwagi. Polecamy każdemu kto chce odciąć się chwilowo od nowoczesnych brzmień.
Październik – Zeus – Zeus. Jest Super.
Polska złota jesień. To był bardzo ciężki miesiąc jeśli chodzi o wybór najciekawszego albumu miesiąca. W końcu to w październiku wyszła nowa płyta Miuosha, Kuby Knapa, Tetrisa, czy też duetu Buki i Rahima. I jestem pewny, że gdybyśmy robili liste TOP albumów z całego roku pojawiło by się kilka pozycji z października. Nasz wybór jednak padł na Zeusa. Po 3 latach od wydania ciężkiego, wręcz momentami depresyjnego „Zeus. Nie żyje”. Łodzianin powrócił z przyjemnymi i optymistycznymi treściami. Album przepełniony jest dobrymi wspomnieniami z przeszłości w luźnej i pozytywnej konwencji. Kto śledzi postępy Zeusa od dawna jest w stanie zauważyć jak Zeus dojrzał na scenie, by być jednym z lepszych w Polsce. Zeus Jest super, to 14 utworów które pozytywnie nastroiły nas do życia przed depresyjnym pod względem pogody listopadzie.
Listopad – DonGuralEsko – Magnum Ignotum
Przyznam osobiście, że od jakiegoś czasu Gurala sprawdzałem tylko z ciekawości, ale trudno było mi się nim jarać. W moim odczuciu był to lekki przerost formy nad treścią mimo że kiedyś Gural bardzo mi odpowiadał. Magnum Ignotum to jednak mnie zauroczyło. Klimatyczne bity nawiazujące do klasy i bardzo dobre teksty pełne metafor i porównań. „Wielka niewiadoma” okazała się albumem która idealnie wpasowała się swoim nastrojem w listopadową aurę. Fani Gurala z pewnością są usatysfakcjonowani, a Ci którzy w ostatnim czasie mniej jarali się Poznaniakiem chyba znaleźli powód dlaczego warto wrócić do Gurala.
Grudzień – Ad.M.a – Gdy skrzydła w popiele, boginie schodzą na ziemie.
W grudniu nie zastaliśmy śniegu, a to chybia miało związek z tym, że na polskiej rap scenie było gorąco. I nie tylko poprzez sensualne, nasycone dozą erotyzmu kawałki Ad.m.y, a także przez ogrom dobrych albumów. Nie trzeba daleko szukać – Białas, Lilu, Tau, Osiedlowe linie lotnicze to tylko parę przykładów albumów na które niejeden słuchacz czekał. Wybór może dla niektórych kontrowersyjny jednak młoda raperka zauroczyła nas nie tylko swoim wyglądem. Ada jest wg nas nadzieją damskiego rapu w Polsce. Ma bardzo dobry głos oraz świetne pióro. Zmysłowe teksty, pozwalają spojrzeć na niektóre sprawy z kobiecej perspektywy. Otwarte i szczere teksty w którym Ad.m.a. obnaża swoje emocje. Wszystko okraszone zróżnicowanymi bitami od wolniejszych klimatów po mocniejsze elektroniczne brzmienie.
A Wy? Jak oceniacie rok 2015 ?