Paluch: Nigdy nie wziąłem hajsu za gościnną zwrotkę

Media społecznościowe to idealne narzędzie komunikacji na linii artysta – fani. Raperzy chętnie wykorzystują m.in InstaStory do odpowiadania na pytania fanów, ale również na własne opowieści. Jedną z takich historyjek podzielił się Paluch.

„Napisałem tyle gościnek w tym roku, że mógłbym polowe albumu z tego złożyć. dopiero połowa kwietnia, dziękuje za zaproszenia do numerów to wielkie wyróżnienie, że doceniacie moją muzykę” – napisał Paluch. Raper jest chętnie zapraszany na albumy zarówno przez starszych, jak i młodszych raperów. Jedną z ostatnich gościnek jest zwrotka u Hodaka w utworze „C.R.E.A.M”

Wpis rozpętał dalszy wywód Palucha na temat gościnnych zwrotek. „Często dostaje kilka zaproszeń do numerów o identycznej tematyce na różne albumy. Ciężko napisać 3 zwrotki na ten sam temat w ciągu kilku tygodni, a dodatkowo nie być gorszym niż gospodarz” – dodaje. Jak napisał Paluch pisanie zwrotek gościnnych jest o wiele trudniejsze dla niego, niż pisanie tekstów na własny album.

Ciekawą informacją dla osób, które chciałyby zaprosić Palucha na swój album jest ta, że nigdy nie wziął pieniędzy za gościnną zwrotkę.

Do teraz nie wziąłem kasy za żadną gościnkę w życiu. Nie dlatego, że nie chciałem, tylko dlatego, że każdy do którego się dogrywałem był na swoim lub w wytwórni założonej przez innego rapera” – napisał Paluch. „Do teraz” to słowo klucz, gdyż raper postanawia to zmienić. Jego zdaniem czasy się zmieniły i niektórzy raperzy przeszli do dużych wytwórni, dla których są jedynie numerkiem katalogu

„Dlatego nadal będę pisał gościnki za darmo do ziomali na swoim lub w małej rapowej wytwórni, a do ziomali z wielkich wytwórni będę dogrywał za hajs od wielkich wytwórni” – kwituje raper

Czy to oznacza, że Hodak reprezentowany przez Def Jam jako jeden z ostatnich załapał się na bezpłatną zwrotkę? Dogrywanie się „ziomalom” za darmo, to kontynuowanie czegoś co niektórzy nazwaliby „prawdziwy hip hop”. Środowisko hip hopowe było kiedyś negatywnie nastawione na tzw. „Majorsów” – czyli ogromnych wytwórni płytowych. Paluch doszedł do wniosku, że nie będzie brał pieniędzy od raperów, a właśnie wielkich wytwórni.