„Nie zgadzam się już na marną jakość „po znajomości” – pół-darmową pracę moich przyjaciół (między etatem a rodziną), na półśrodki, na kiepską promocję, marny mix, niedocenianie producentów, fotografów, grafików” – pisze Lilu. Jednak do tego są potrzebne pieniądze. Stąd zrzutka i prośba o pomoc.
„Coś się zmieniło” to tytuł płyty, która wyjdzie jedynie z pomocą fanów. Potrzeba pieniędzy na studio, mix, oprawę graficzną, promocję, teledyski i tłoczenie płyt. Rzeczy jest dużo stąd kwota do uzbierania też nie mała. Lilu potrzebuje 50 000 zł na wydanie albumu.
Do końca zbiórki zostało niewiele. Dotychczas udało się uzbierać ponad 13 tys. złotych.
„Jeśli damy radę uzbierać kwotę w miarę z sensem – DZIAŁAM. Jeśli nie – wszystko do Was wróci. I kasa, i karma. Daję słowo.” – dodaje Lilu
A jaka będzie płyta? Jak opisuje artystka tym razem będzie elektronicznie, ale lirycznie, nowocześnie. Sentymentalnie, smutno, ale i wesoło, popowo, ale nie sztampowo. Zwrotki będą w dużej mierze śpiewane i nie spodziewajmy się dużej ilości gościnnych zwrotek.
Wszystkie utwory są już napisane, zarejestrowane zostały piloty. Pozostało jedynie wejście do studia i nagranie całego albumu. Na to jednak potrzeba pieniędzy które są zbierane.
Zbiórkę możecie wesprzeć pod tym adresem
